Wczorajszy dzień to był ostatni dzień zajęć na uczelni i tym samym mam już dzisiaj wolne. A Krzysiu wziął sobie tydzień urlopu przed Świętami, żeby zdążyć wszystko pozałatwiać i tym samym wybraliśmy się dzisiaj na zakuoy świąteczne.
Kupiliśmy mojemu tacie ode mnie zestaw kaw smakowych, jako, że jest zapalonym kawoszem, a Krzyś kupił mu do tego kubek specjalnie do kawy. Swojemu tacie K. kupił zestaw do golenia, Tomkowi kupiliśmy perfum, nad którym spędziliśmy chyba z pół godziny, bo żaden nam się nie podobał. Do Karoliny- dziewczyny Tomka wzięliśmy książkę, bo podobno lubi kryminały, mamy tylko nadzieję, że jeszcze tego akurat nie czytała- wybieraliśmy z nowości, więc jest spora szansa, że trafimy. Do swojej mamy K. kupił łańcuszek z zawieszką i tutaj najlepsze, że to ja wybierałam, więc jestem ciekawa, czy teściowej w ogóle się prezent spodoba, mam nadzieję, że tak. Mojej mamie K. kupił wazon na kwiaty, a ja ceramicznego aniołka, bo mama je kolekcjonuje, a takiego jeszcze nie ma:
I teściom kupiłam kubki do herbaty, czy kawy.
A Krzysiowi miałam w planie kupić sweter, ale mnie ubiegł i tydzień temu już sobie taki właśnie, jaki miałam na oku sam kupił. Więc musiałam wymyślić coś innego. Tym samym kupiłam mu perfum i kalendarz z samochodami- takim męskim motywem, więc myślę, że będzie zadowolony. Do tego powoli kompletuję paczkę słodyczy, bo to jest wielki łasuch, ten mój mężczyzna i tak naprawdę te słodycze sprawią mu chyba największą radość.
Rano byliśmy jeszcze na badaniu krwi. Mam nadzieję, że wyniki będą dobre. I jeszcze zanieść buty do szewca, bo stwierdziłam, że kupować nie będę (buty na sylwestra). Szkoda mi wydawać pieniędzy, bo odkładamy cierpliwie na te nasze wymarzone wakacje. Nawet byliśmy już w biurze podróży- wydawać by się mogło, że wcześnie, ale do końca stycznia jak się rezerwuje to są często duże zniżki, nawet do 40%, więc chcemy z jakiejś promocji skorzystać. Mieliśmy nastawienie głównie na Francję, ale na razie takich ofert mało, mają być po Nowym Roku, za to spodobała nam się też Chorwacja, akurat taka na 9 dni, czyli już dość długi urlop, tylko, że wtedy bym musiała wyrabiać paszport, a to dodatkowe koszty. Poczekamy jeszcze z decyzją, bo w pierwszym tygodniu stycznia mają być oferty z biur, które organizują fajne wycieczki właśnie do Francji i wtedy zdecydujemy. Chociaż z decyzją będzie trudno, bo Krzysiowi marzy się Francja, a mi bardziej Chorwacja...
Święta zaś mamy już ustalone jak spędzimy. Bardzo żałujemy, że nie mieszkamy razem, ale wydaje mi się, że i tak maksymalnie wyciskamy ile się da, żeby jak najwięcej ze sobą pobyć. Tak więc wigilię każde z nas spędzi u siebie z rodziną, potem K. przyjedzie i pojedziemy na pasterkę. I święto spędzimy u mojego wuja na imieninach, natomiast II u Krzysia w domu z jego rodziną.
dzieki za zaproszenie,melduje sie ze jestem:)
OdpowiedzUsuńno to święta macie zaplanowane i widzę że podobnie jak u nas prezenty zostały juz zakupione:)
my jako małżeństwo spedzamy wspólnie już trzecia Wigilię razem(jako narzeczeństwo spedzaliśmy ja razem).Mój mąż oświadczył mi się w Wigilie niespodziewanie przy szopce bożonarodzeniowej przed Domem Kultury.
A to już dla nas 6 święta razem:)
my Wigilie mamy aż 3! Więc masakra..
pierwszy dzien świat jest u mojej mamy a drugi u dziadków jak co roku.Wyjazdów mamy mnóstwo.
A w przyszłym roku po remoncie mieszkania miejmy nadzieje ze wszyscy przyjada do naszego nas na pierwszą Wigile we własnym M,miejmy nadzieje ze da sie zgrać 12 osob na Wigili:) i kazdy przyjedzie te 100km do nas:)
anairda:
OdpowiedzUsuńa nasze to będą dopiero pierwsze wspólne święta, bo my dopiero 7 miesięcy jesteśmy razem :) I mam nadzieję, że będą to udane święta.
Co do Waszych przyszłorocznych planów to myślę, że na pewno 12 osób uda się zgrać i na pewno przyjadą do Was na święta :)
Ale Wam fajnie! A ja w piątek jeszcze mam zajęcia. Do 11.45, ale zawsze są.
OdpowiedzUsuńPrezenty fajne :) Ja dla L. kupiłam bezprzewodową myszkę.
A ja przywiązuję o wiele większą wagę do ferii zimowych niż do wakacji. W wakacje to w góry albo nad morze, ciepłe kraje są dla mnie za ciepłe :p Najgorszy upadł to we Francji miałam, jak byłam nad lazurowym wybrzeżem pod koniec czerwca! Chorwację zjeździłam prawie całą z rodzicami ;) Polecam Czarnogórę, co prawda byłam tam tylko na wyciecze autokarowej, więc jakieś 3 dni, ale niesamowicie mnie ten kraj urzekł i kiedyś na pewno tam wrócę na dłuższy pobyt ;)
A w zimie to chcę jak najwięcej na nartach!
My razem mieszkamy, a Święta i tak nie będą bardzo wspólne. Bo macocha L. ma problem z tym, że jestem "tylko" jego dziewczyną i dopóki nie będę narzeczoną to nie zamierzają się ze mną spotykać.
Wigilię spędzi każdy u siebie, I dzień u moich rodziców razem z L., a co do II to nie wiem, bo albo L. pojedzie na wczesny obiad do dziadków i popołudniu
do mojej rodziny albo cały dzień spędzi z nami (oczywiście wolałabym tę drugą opcję).
Kasia:
OdpowiedzUsuńTakie gadżety podobno faceci lubią. :) Ja zawsze mam problem, co kupić męskiej części rodziny :)
Ja największą katorgę "upalną" przeżyłam we Włoszech. Prawie 50 stopni było i to w cieniu. Masakra. Ale przeżyłam i chętnie kiedyś wrócę.
Natomiast co teraz wybierzemy to nie mam pojęcia. Pewnie to, co bardziej będzie nam cenowo odpowiadało, bo niestety żadnych super środków nie mamy, żebyśmy mogli sobie wybierać do koloru, wtedy oboje wybralibyśmy Portugalię :)
To niezbyt miłe podejście rodziny L. względem Ciebie. Przyznam, że trochę ich nie rozumiem. Jednak nie warto się przejmować! Zresztą może wkrótce L. się oświadczy i w ich oczach też awansujesz? :)
Dzięki za zaproszenie :) Dobrze, że udało Wam się tak zorganizować święta, by spędzić trochę czasu razem.
OdpowiedzUsuńagawu:
OdpowiedzUsuńja też bardzo się z tego cieszę :)
Dzięki za zaproszenie;)
OdpowiedzUsuńMoja mama też kolekcjonuje aniołki;) Dobrze Ci, że masz już koniec zajęć.. ja jutro mam niby tylko jedne, ostatnie, ale zaczynają się o 16;45:|
Fajne pomysły na prezenty:)
Dziękuję za zaproszenie:) Aniołek śliczny, kubki zresztą też i fajnie zapakowane :-)
OdpowiedzUsuńMoi Teściowie byli na wakacjach w Chorwacji i bardzo dobrze wspominają, woda takiej temperatury jak u nas powietrze w środku lata :)
OdpowiedzUsuńNo to chyba musisie iść na kompromis z tym wyjazdem ;) może Włochy? :) czyli widzę już pełna gotowość na święta :)
OdpowiedzUsuńaaa i dziękuję za zaproszenie :)
Alicja:
OdpowiedzUsuńwe Włoszech już byłam, więc raczej odpadają :)
Paulina:
OdpowiedzUsuńostatnio Chorwacja jest bardzo modna :) Moje znajome też tam były i wróciły zadowolone. Ale to musi być nasza wspólna decyzja, więc na razie czekamy :)
Chyba, że tak :) to ja bym wybrała Francję, bo w końcu Paryż to miasto zakochanych ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, finanse to dość istotna sprawa :) W każdym bądź razie i tak zobaczycie kawałek świata.
OdpowiedzUsuńStaram się nie przejmować, chociaż czasem robi mi się przykro, że znajomi mają normalne stosunki ze swoimi rodzinami, a u nas taka sytuacja...
Oj, chciałabym usłyszeć tych kilka słów ;)