Kiedy kończy się jakiś okres w moim życiu, zawsze nachodzą mnie refleksje o tym, co było. Chcąc nie chcąc 2012 rok dobiega końca. Ostatnio usiadłam sobie wygodnie na kanapie i przed oczami mignęły mi wydarzenia tego roku. Z pewnością mogę go zaliczyć do bardzo udanych.
STYCZEŃ
Nowy Rok powitaliśmy wtedy na zabawie sylwestrowej. Było bardzo udanie, a chociaż nie jestem osobą przesądną, to istnieje powiedzenie, które mówi, jakie pożegananie starego i powitanie nowego, taki cały przyszły rok. Może
jest w tym ziarenko prawdy, choć szczerze mówiąc oprócz świetnego sylwestra, styczeń przyniósł nam czas kłótni. To był pierwszy taki czas w naszym związku.
LUTY
W tym miesiącu jedynym ważnym wydarzeniem są moje urodziny.
MARZEC
Tutaj znowu urodziny obchodzi K. A więc początek roku bardzo huczny i świąteczny.
KWIECIEŃ
Przemija nam spokojnie, na wiosennych spacerach i różnych wycieczkach po okolicy.
MAJ
To właśnie w tym miesiącu mam egzaminy praktyczne na uczelni, zaliczam wszystkie zaliczenia na zerówkach, żeby spokojnie móc przygotowywać się do obrony.
17 maja natomiast mija rocznica odkąd jesteśmy z K. razem. Świętujemy ją w naszej ulubionej restauracji, a bukiet róż, który dostaję od K. składasię z 12 kwiatów.
CZERWIEC
Obroniłam się! Pierwszy etap studiów już za mną. Mam wyższe wykształcenie i zaczynają się moje wymarzone wakacje
LIPIEC
Pierwsze wspólne wakacje w Zakopanem i niesamowite wspomnienia.
Po powrocie fantastyczna wiadomość- dostałam się na magisterkę :) Pierwsze poszukiwania pracy, gorzkie rozczarowania i....
SIERPIEŃ
Pierwsza praca. Jednak to nie to, o czym marzyłam. Pracuję, ale wciąż myślę o zmianie...
WRZESIEŃ
Nadal męczę się w pracy, która mi nie odpowiada, ale nie tracąc nadziei szukam dalej.
PAŹDZIERNIK
Niesamowity telefon od pani dyrektor przedszkola. Zrywam umowę w byłej pracy- kto nie ryzykuje nic nie zyskuje. Dostaję się na staż do przedszkola. Zakochuję się w tej pracy. Żyję nią.
Rozpoczynam naukę na II stopniu studiów. Nowa uczelnia. Nowi ludzie. Wszystko poznaję od nowa, ale co najważniejsze podoba mi się i w końcu jestem pewna, co chcę robić w życiu.
LISTOPAD
Robi się zimno, szaro, buro i ponuro. Źle to na nas wpływa. Kłócimy się. Mama K. daje nam w kość. Jej popisy się na nas odbijają. Nasz związek wisi na włosku.
W ostatnim momencie zbieramy się w sobie i wypadamy z letargu, walczymy o siebie i o nasze szczęście. Odsuwamy mamę na dalszy plan. Wszystko wraca do normy.
GRUDZIEŃ
Planujemy Sylwestra.
Święta spędzamy razem z moją i K. rodziną.
Mama K. zachowuje się przyzwoicie. Może jest nadzieja na lepsze z nią stosunki?
Uważam ten rok za bardzo udany, mimo kilku niemiłych spraw, ale przecież nigdy nie może być idealnie :)
Życzę sobie i Wam, aby ten nadchodzący 2013 rok okazał się równie pomyślny albo jeszcze lepszy od tego przemijającego!
Ja również tego Ci życzę :*
OdpowiedzUsuńjednak po każdej porażce upadamy i wznosimy się od nowa, tak samo jest z Waszym związkiem. trwacie razem i przetrzymujecie te gorsze chwile, pełny szacun! :)
OdpowiedzUsuńsiły, wytrwałości i wszystkiego wymarzonego w nowym roku :)
Ja trochę żałuję, że nie zachowałam postów z mojego pierwszego bloga, chciałabym zobaczyć co ja pisałam, gdy miałam te 12-13 lat;D
OdpowiedzUsuńju-es-ej.blog.onet.pl
PS: dodaję cię do linek, ok?
OdpowiedzUsuńGratuluję w takim razie, że z pracą się powiodło, dostałaś się na magisterkę i zaliczasz rok do udanych, oby nowy był jeszcze lepszy!
OdpowiedzUsuńTo super, że rok zaliczasz do udanych ;)
OdpowiedzUsuńPodsumowując miałaś dobry rok:) cieszę się:) oby i następny taki był:*
OdpowiedzUsuńzastanowiłam się czy umiem tak podusmowac sój rok i hm...właśnie stwierdziłam, że powrót na bloga jest swojego rodzaju podsumowaniem. bo ten rok obfitował w nadmiar wrażeń. nie zawsze dobrych. ale to tlyko kolejna data,życie płyni dalej...mimo to dobrze tak czasem uporządkować myśli.
OdpowiedzUsuńi tobie też, wszystkiego dobrego w nowym roku- bo przecież zawsze może być jeszcze piękniej:)
autoportretodczuwalny.bloog.pl
Hm... Zakopane... Bardzo, ale to bardzo tęsknię za tym miejscem.
OdpowiedzUsuńTo mam nadzieję, że kolejny rok będzie równie udany i obfitujący w same dobre wydarzenia :*
nawzajem;**
OdpowiedzUsuńI mnie czeka w poniedziałek podsumowanie roku 2012 r., który od razu zaznaczam, że był wielką klapą :<
OdpowiedzUsuńChyba bardzo lubisz dzieci, co nie? :D
Każdy następny rok powinien być lepszy od poprzedniego :)
OdpowiedzUsuńTwój rok faktycznie wygląda na udany. Oby następny był jeszcze lepszy! ^^
OdpowiedzUsuńNiech kolejny rok będzie lepszy od minionego :)
OdpowiedzUsuńi pomyśleć, że tyle się działo, a można to opisać dwunastoma akapitami.
OdpowiedzUsuńzgadzam się, że coś jest w tym powiedzeniu o sylwestrze, bo sprawdziło się to u mnie przez ostatnie dwa lata - jeden lepszy i to samo rok, drugi zdecydowanie trochę gorszy, mniej szczęśliwy. dlatego ten sylwester musi być zajebisty!!:) i Tobie też tego życzę;)
Jeśli mogę podsumować to powiem, że rok przeminął Ci po postacią litery K. ;)
OdpowiedzUsuńsuper podsumowanie, u mnie wczoraj zagościło podobne ;)
OdpowiedzUsuńteraz mnie czeka pisanie pracy, obrona i dostanie się na magisterkę...
cieszę, się, że udało Ci się znaleźć pracę, która w pełni Cię satysfakcjonuje ;*
też sie przymierzam do takiego podsumowania, ale na razie muszę wyzdrowieć ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie udany rok :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSame sukcesy :) Oby 2013 też taki był! :*
OdpowiedzUsuńNo to widzę przełomowy rok ;) oby następny był jeszcze lepszy ;) Szczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńMiło widzieć tyle pozytywów. Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńmiałaś wspaniały rok.. może i ja na pocieszenie też powinnam sobie zrobić takie zestawienie
OdpowiedzUsuńBo to właśnie taki czas podsumowań...
OdpowiedzUsuń'Kiedy jesteście szczęśliwi, spójrzcie w głąb Waszych serc,
a wtedy zobaczycie, że to co kiedyś sprawiało Wam przykrość, teraz sprawia Wam radość.'
Podziwiam Cię. Praca z takimi małymi potworkami musi dawać w kość!
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze w 2013!
Wszystkiego co Najlepsze w Nowym Roku! Spełnienia marzeń, również tych głęboko ukrytych. Niech ten rok nada życiu nowych smaków, słodyczy pocałunków, pikantnej zabawy. Korzystaj z życia ile tylko starczy tchu!:*
OdpowiedzUsuńDużo "pierwszych razów".;) Wydaje mi się, że to był pozytywny rok, to dobrze ;) Oby ten był jeszcze wspanialszy!
OdpowiedzUsuń2012 był dla Ciebie dobrym rokiem, oby ten okazał się taki sam a nawet lepszy :)))
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, żeby stosunki z Mamą K. były lepsze niż przyzwoite :).
OdpowiedzUsuńSpełnienia marzeń!
piękny blog, życzę, aby następny rok był chociaż tak samo udany, jak 2012 :)
OdpowiedzUsuńwpadniesz? http://wakacyjnaa.blogspot.com/ ? dodałam do obserwowanych, będę niezmiernie wdzięczna, jak zrobisz to samo :)