wtorek, 13 sierpnia 2013

Kobieta zmienną jest.

Zatęskniłam za stukaniem palców o klawiaturę. Za szumem wentylatora w laptopie. Za Waszymi notkami i komentarzami.
Postanowiłam wrócić.
Bo przecież kobieta zmienną jest.
Tylko czy ktoś jeszcze mnie tutaj pamięta?

********

Zły czas, jaki towarzyszył mi/nam gdy pisałam tu kilka miesięcy temu minął. I miejmy nadzieję, że bezpowrotnie. Zakochuję się na nowo w Nim. Z każdym dniem coraz bardziej. Coraz częściej oglądam białe sukienki, gdy przechodzimy ulicą obok okien wystawowych, a on uśmiecha się wtedy i utwierdza mnie w przekonaniu, że ta wyjątkowa chwila i dla mnie kiedyś stanie się rzeczywistością.

Sporo się zmieniło. Już nie pracuję w zawodzie. Zrezygnowałam. Tak, sama z własnej woli. A wszystko dlatego, że nie chciałam mieć nic wspólnego z miejscem, w którym tak źle traktuje się dzieci. Krzyki były na porządku dziennym. To nie dla mnie.
Zamiast tego kelneruję w cukierni. Przynajmniej czasowo. Może potem znajdę coś innego.

********

Nie obiecuję kolejny raz regularności wpisów, ani niczego takiego. Po prostu będę, gdy poczuję potrzebę.
Jeśli ktoś wysyłał mi zaproszenie przez maj, czerwiec, lipiec, to proszę o ponowne wysłanie, ponieważ wtedy byłam wyłączona ze świata wirtualnego i zaproszenia utraciły ważność.


41 komentarzy:

  1. Nawet nie myślałam, że aż tyle czasu minęło od Twojego poprzedniego wpisu... Czas szybko leci.
    Cieszę się, że między wami się układa. Z pracą też jakoś będzie. Czekaj, to wcześniej pracowałaś w przedszkolu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No czas zapierdziela jak szalony. Ja też aż się w czoło popukałam jak zobaczyłam ile to już czasu mnie tu nie było.
      Wcześniej pracowałam w żłobku.

      Usuń
    2. Byłam blisko. ;) Naprawdę było tak źle?

      Usuń
    3. Niestety na tyle, że zrezygnowałam po jakimś czasie i wybrałam pracę za głodową stawkę.
      Więc sobie wyobraź.

      Usuń
    4. Potrafię to sobie wyobrazić, ale nie chcę w to wierzyć...

      Usuń
    5. Chyba nie będę mieć dzieci. Chyba że w jakimś cywilizowanym kraju.

      Usuń
    6. Podobno tak, ale nie uwierzę, dopóki nie zobaczę. :)

      Usuń
  2. Cieszę się, że wróciłaś :) I widzę optymistycznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że jest poprawa:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że jesteś. Mnóstwo szczęścia życzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że znów jesteś :) I dobrze, że między Wami znów lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, że jesteś. :)
    I fajnie, że u Ciebie fajnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ojj tam ojj tam my kobiety rozumiemy ze mozemy zmienic zdanie ;)
    nie no pewnie jak praca byla taka stresujaca i nie przyjemna to lepiej zmienic zwlaszcza jak sa mozliwosci a w zwiazkach coz raz jest lepiej a raz gorzej jak wane by gorsze chwile przetrwac i doczekac sie lepszych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niby nie ma co się męczyć w pracy, ale zawsze człowiek myśli czy dobrze robi, jak zostaje bez dochodu...

      Usuń
    2. no coz mozna sie meczyc i miec dochod albo poszukac czegoso nowego i miec jakas bardziej przyjazna atmosfere

      Usuń
  8. Oczywiście, że cię pamiętamy :)
    Cieszę się jak wszystko jest między wami dobrze :)
    O to pracujemy sobie razem czy słodkościach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że mnie pamiętacie :)
      Ty też w cukierni? :)

      Usuń
    2. Też, ale ja tam robię wszystko :)

      Usuń
    3. Ja w sumie też. No oprócz pieczenia ciast ;)

      Usuń
    4. Mi i to się zdarzyło ;)

      Usuń
    5. U mnie piekarnia jest oddzielnie, w innym miejscu, więc nie mam okazji :) i chyba dobrze. Ale ja tam prawdopodobnie tylko do końca września zostaję. :)

      Usuń
    6. Dlaczego tylko do końca września?

      Usuń
    7. To cała historia na oddzielną notke. W wolnej chwili opowiem.

      Usuń
  9. Ja Cię pamiętam i serdecznie witam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pamiętam :*.

    Cieszę się, że tak Wam się ułożyło :).

    Czasami zmiany są potrzebne, na pewno znajdziesz pracę, z której będziesz zadowolona :) (ja na razie szukam pracy i staram się nie zniechęcać ;p).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak się potoczyły wasze sprawy?

      Ja też będę musiała powoli zacząć rozglądać się za czymś nowym.

      Usuń
  11. Jak miło czytać, że ktoś jednak wygrał z "mrokiem" :)

    OdpowiedzUsuń
  12. można zatęsknić, prawda? :) dobrze, że się odzywasz :*
    a z pracy w zawodzie zrezygnowałaś całkowicie czy chwilowo?
    podziwiam ludzi z taką pasją, naprawdę :) byłabyś idealna jako właścicielka SWOJEGO przedszkola ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nooo welcome back :D Pisz co tam u Was jak Wam sie układa itp :D

    OdpowiedzUsuń
  14. No i po upałach, na kolejne tropiki trzeba poczekać aż rok ;((

    OdpowiedzUsuń
  15. Zmienna, u mnie im jestem starsza tym bardziej zmienna, jak kameleon ;))

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Dziękuję za poświęcony mi czas. Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz słowo od siebie.(jeśli nie jesteś z bloggera, proszę o pozostawianie swoich adresów, żebym mogła zajrzeć również do Ciebie).
Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy użytkowników anonimowych, jak również komentarzy chamskich, wulgarnych i cechujących się brakiem kultury.