piątek, 11 listopada 2011

2.

Wczorajszy wieczór udał się wyśmienicie. I deser przygotowany przez Krzysia także był bardzo dobry. Mandarynkowa galaretka była pyszna!

Dziś od samego rana to ja zakasałam rękawy i zabrałam się do przygotowania ciasta na ten długi weekend. Dwie godziny zajęło mi przygotowanie tiramisu. Teraz chłodzi się w lodówce i mam nadzieję, że zgęstnieje troszeczkę. Pierwszy raz to robiłam, a na dodatek moje umiejętności kulinarne są dopiero na poziomie podstawowym.

Plany na długi weekend mamy dość sprecyzowane. Dziś moja babcia zaprosiła nas na rogale marcińskie. Same słodkości ostatnio. Nie potrafię sobie odmówić, a potem efekty są jakie są- tyłek rośnie.Jutro natomiast wybieramy się do kina na film "Listy do M.". Był ktoś z Was? Warty uwagi? Zarezerwowaliśmy sobie już nawet bilety w kinie, jako że była fajna promocja i bilet kosztował 11 zł. Dobrze, że przyszło nam do głowy sprawdzić w internecie czy dużo osób już rezerwowało sobie miejsca, bo już pół sali było zajęte. Kompletnie się tego nie spodziewaliśmy i jeszcze w efekcie okazałoby się, że byśmy się nie zmieścili na sali :P Na niedzielę za to nie mamy na razie żadnych planów, ale na pewno coś wymyślimy. A Wy co macie zaplanowane?

Miłego weekendu!

41 komentarzy:

  1. a to my na szczęście nie mamy takiego problemu, bo zrezygnowaliśmy ze słodkości i jakoś to się kręci :D gorzej będzie w weekend, gdzie jedziemy odwiedzić babcie R. a to równa się, zwłaszcza u matki teścia, przepyszne domowe ciasto! katorga!
    a my dzisiaj oboje zakasaliśmy rękawy i ruszyliśmy do boju ze sprzątaniem :) na szczęście już prawie koniec - nie licząc prasowania i przebrania pościeli :))
    miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. też mam zamiar iść na 'listy do m' wiec czekam na relacje :)
    a w weekend mam szkołe...więc plany raczej nie ciekawe :P

    OdpowiedzUsuń
  3. smoczyca:

    Krzyś tak lubi słodycze, że chyba nie byłby w stanie z nich zrezygnować, a ja odkąd go poznałam, jakoś więcej ich jem. Chcąc nie chcąc daję się mu tuczyć :P
    Właśnie wizyty u babć są najgorsze pod względem jedzenia, bo zawsze trzeba dużo jeść. Mi wczoraj mama K. groziła biciem kijem, bo podobno za mało jem! A ja już nic w siebie wepchnąć nie mogę! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. zaszybkiswiat:

    szkoła w ten weekend? Bez serca chyba byli, że tak wam ustalili! W takim razie trzymaj się, żeby Ci szybciutko zajęcia zleciały! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. o kurde, ale mi narobilas apetyt na tiramsu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kobieta w sukience:

    to zapraszam :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej! Uwielbiam tiramisu.. ale moje gotowanie ogranicza się do zrobienia dwa razy w roku placka amerykańskiego i od czasu do czasu zrobienia spaghetti tudzież usmażenia filetów :D Ale narobiłaś mi apetytuuuuuu!!
    My się dziś wybieramy na Lisy do M. ach te promocje:) Tylko, że niestety strona z rezerwacją nie chce się wyświetlić:( Dobrze, że kino jest w galerii.. najwyżej zamiast filmu pójdziemy na zakupki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. fifolek:

    To opowiesz mi czy film fajny. A strona z rezerwacją się nie wyświetli, trzeba kupić bilet przez stronę Multikina i dopiero wtedy można rezerwować miejsce :)
    Co to jest placek amerykański?

    OdpowiedzUsuń
  9. Achhh.. no ale to i tak mi nic nie daje, bo moje wspaniałe konto wbk nie robi przelewów, tzn. wszystko jest dobrze do momentu gdy ma przyjść sms potwierdzający i dupa.. nie przychodzi. Placek amerykański to jest taki 'śmietnik' wrzucasz wszystko co masz..jabłka, rodzynki, orzeszki, cynamon etc. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. No to musicie mieć nadzieję, że jeszcze będą dziś miejsca :)
    Aaa to muszę spróbować kiedyś taki śmietnik zrobić :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Poszłabym do kina, ale niestety w ten weekend bo mam szkole i to są też właśnie te plany :) udanego weekendu :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Wybrałabym się do kina,ale w Olsztynie bilety w weekendy kosztują ok26zł co jest zdecydowaną przesadą moim zdaniem. A książkę jakbym miała wcześniej już bym ją przeczytała,a miałam jeszcze zaczęte 3 inne,więc chciałam je najpierw skończyć.
    Hmmm,tiramisu:)) Ja mam szarlotkę i wafelki czekoladowe(kupiłam je na wszelki wypadek jakby ciasto nie wyszło;)).

    OdpowiedzUsuń
  13. ja też dziś piekłam ciasto na długi weekend "Krówka" i szarlotka :)
    o Tiramisu myślę od dluższego czasu ale jakoś zabrać się za jego zrobienie nie mogę ...

    ps. bede odwiedzac, tym bardziej ze widze ze jestesmy równieśniczkami a nasi mężczyźni mają po tyle samo lat :) linkuję!

    OdpowiedzUsuń
  14. Czekam jak najbardziej na relację, gdyż chcę się wybrać na film, a pisząc recenzję przydadzą mi się odczucia innych ;) Film reklamuje się świetnie i mam nadzieję, że nie wyjdzie z tego kolejna kiczowata komedia. Nad czym ostatnio ubolewam zwłaszcza po obejrzeniu "Wyjazd Integracyjny", bo nie zdążyłam na "Baby są jakieś inne" tak czy inaczej wyjazdu nie polecam ;)

    Co do tiramisu, jeśli Ci wyjdzie to skromnie poproszę o przepis, bo moje 1 mi nie wyszło ;(

    OdpowiedzUsuń
  15. Mmmmm... ale narobiłaś smaka tym Tiramisu :) I jak wyszło? Myślę, że z czasem będziesz radzić sobie coraz lepiej w kuchni... Najważniejsze, by się nie bać, podchodzić do tego na luzie, z sercem i z czystą przyjemnością :)
    Ja też skorzystałam z dzisiejszej promocji, ale wybrałam się na Wyjazd integracyjny, fajna, trochę głupkowata, ale śmieszna komedia, mnie się podobała, choć opinie są różne. Na Listy do M. może pod koniec miesiąca się wybiorę... Daj znać, czy warto? Słyszałam, że film trochę wzruszający? ;)
    Pozdrawiam i życzę miłego weekendu ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj, jak ja bym zjadła takiego rogala marcińskiego, widziałam u nas sprzedawane pod taką nazwą, ale ciekawe czy są tak samo dobre:) Nie mówiąc już o tiramisu, z jakiego przepisu robiłaś?

    OdpowiedzUsuń
  17. Żaba:

    współczuję szkoły w ten weekend. Tak byłby długi, a tak...

    OdpowiedzUsuń
  18. anka:

    Ja też jeszcze nie zabrałam się za Cukiernię. Na razie walczę z Grą o tron to jest prawie osiemset stronicowe tomiszcze i mogę się pochwalić, że jestem już przy końcu :) Może niedługo przyjdzie czas na Cukiernię.
    Szarlotka- pycha! Uwielbiam. Muszę też kiedyś zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tomaszowa:

    A ja właśnie zastanawiałam się nad Krówką, ale smażenie tego karmelu tak długo troszkę mnie przeraża. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Rosie Dunne:

    Właśnie słyszałam, że "Baby..." są bardzo fajne, ale sama też nie byłam, więc niestety nie mogę powiedzieć. O "Listach..." dam na pewno znać :)

    Co do Tiramisu, to wydaje mi się, że wyszło średnie (jeszcze nie jedliśmy- przepis każe wstawić na całą noc do lodówki!), ale masa wydaje mi się trochę rzadka ;/

    OdpowiedzUsuń
  21. Vide Cul Fide:

    Przepis każe to wstawić na całą noc do lodówki, ale wydaje mi się, że niestety masa wyszła trochę zbyt rzadka.
    Znalazłam przepis w internecie, więc nie wiem czy to jego wina czy też moja.
    W każdym razie ja też myślę, że z czasem będzie coraz lepiej. W końcu ćwiczenie czyni mistrza :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kalina:

    Przepis znalazłam w internecie. Jeśli będzie smaczne to mogę podać :)
    Nie mam pojęcia czy wszędzie są te same rogale. Niby te prawdziwe marcińskie mają jakieś certyfikaty :D

    OdpowiedzUsuń
  23. O rogalach marcińskich tylko słyszałam, podobno są pyszne. Więc jeśli masz recepturę już sprawdzoną to dawaj :) A może babcia ma jakąś tajną starodawną i pozwoli sobie wykraść :)

    OdpowiedzUsuń
  24. o to napisz po filmie, czy opłaca się na niego wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam nadzieję,że pochwalisz się Swoimi wypiekami;)zazdroszczę marcińskich rogali!

    OdpowiedzUsuń
  26. Raźniej mi, że nie tylko moje zdolności kulinarne kuleją :D ale na pewno wyszło pyszne :)
    Co do filmu to słyszałam, bardzo bym chciała obejrzeć, ale pewnie jak zapytam, czy pójdziemy to znów usłyszę, że nie :) ale obejrzę na pewno, jak tylko wyjdzie na dvd, bo zapowiada się ciekawie :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  27. a moje umiejętności odnośnie słodkości są kiepskie więc za ciasta sie nie biorę;) a filmu nie widziałam i prawdopodobnie nie zobacze ale czekam na relacje:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja "Listy do M." zarezerwowałam na późniejszy grudzień ;-)
    Długi weekend jak zawsze oznacza dla mnie gotowanie :D i plotkowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Optymistyczna mój Pan Małż tez jest łasuchem, ale jak ja brałam tabletki i w czasie kuracji miałam absolutnie zabronione słodycze i wszelkie cukry ze względów zdrowotnych to mój kochany przetrwał te pół roku bez uszczerbku na zdrowiu hehe Nasi mężczyźni dla ukochanej kobiety są w stanie poświecić nawet słodycze heh

    Apropo jak smakowało tiramisu???
    I jak film??

    OdpowiedzUsuń
  30. agawu:

    Niestety nigdy nie robiłam takich rogali, więc nie mam żadnej sprawdzonej receptury :)

    OdpowiedzUsuń
  31. No i znowu kolejny talent kulinarny, a ja nic! :)
    Na razie kończę pracę, jutro mam nadzieję mieć w większości wolny dzień, niestety spodziewam się śniegu, więc wystawię jeszcze dziś łopaty i miotły do śniegu w zasięgu ręki.
    Miłego oglądania, jeszcze nie widziałam, ale amerykańska wersja "to tylko miłość" bardzo mnie ujęła, więc sądzę, że i ten film mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  32. Monisia:

    zdjęciowo się nie będę chwalić- może innym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Paulina:

    chyba wiele osób ma kulejące zdolności kulinarne :D
    czemu? zapytać zawsze warto. Może akurat będzie chciał iść :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Kasienka:

    ja się próbuję brać, żeby się nauczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  35. La Petitte Princesse:

    Zdaję sobie sprawę, że dla nas są w stanie poświęcić wiele, ale na razie nie muszę przestawać jeść słodyczy, więc i takie poświęcenie z Jego strony jest niepotrzebne :)

    A tiramisu smakuje pysznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  36. iw:

    zaraz tam talent! dopiero rozpoczynam i jakimś talentem się chyba nie odznaczam :P
    Dziś o 20 już będę wiedziała co to za dzieło polskiej kinematografii :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Bo ostatnio o co nie pytam to zawsze na 'nie' ;) o kino też pytałam, też było 'nie' :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Żeberka całkiem dobre wyszły, kupiłam takie trójkątne, miały b, dużo mięsa i wyszło coś a'la pieczeń :-)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja na razie odpoczywam od kuchni. Moja rodzina mi w tym pomaga organizując obiady wszędzie, bylebym tylko czegoś nie ugotowała ani nie zrobiła.
    A tiramisu bardzo lubię ;)

    Na 'Listy do M.' się wybieramy za chwilę z moim L..

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Dziękuję za poświęcony mi czas. Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz słowo od siebie.(jeśli nie jesteś z bloggera, proszę o pozostawianie swoich adresów, żebym mogła zajrzeć również do Ciebie).
Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy użytkowników anonimowych, jak również komentarzy chamskich, wulgarnych i cechujących się brakiem kultury.