Za oknem listopadowy szary dzień. Temperatura bliska zeru. Tęsknię za słońcem, za upałami, za ocieraniem potu z czoła. I zebrało mi się na wspomnienia ;)
Zatęskniłam za moimi ukochanymi Włochami. Za parną i duszną Wenecją, gdzie widok gondoli to standard, a w zaułkach wąziutkich uliczek można łatwo się zgubić i pytać o drogę równie mocno zdezorientowanego jak my Anglika ;)
Za Asyżem, miastem świętego Franciszka, gdzie nawet kościoły nie dają schronienia przed upałem, ochrona pilnuje, czy aby na pewno mamy odpowiedni strój i mają najlepszą pizzę w całych Włoszech, a włoscy mężczyźni nie skąpią komplementów i co chwilę idąc ulicą słyszysz ich okrzyki: 'bella!'
Za najstarszą i najbardziej antyczną stolicą, jaką jest Rzym. Za najlepszymi lodami na świecie przy najbardziej zatłoczonej fontannie di Travoli. Za koloseum i potem spływającym po plecach, gdy w pełnym słońcu przy 50 stopniach Celsjusza oczekujesz na autobus. A trzeba dodać, że w Rzymie nie istnieje coś takiego jak rozkład jazdy autobusów, więc nigdy nie wiesz, o której owy środek lokomocji się zjawi. I za hotelami bez klimatyzacji... I za perypetiami z wodą w łazience, a raczej jej brakiem...
Za ciepłą wodą Morza Śródziemnego. Za kamienistym dnem, o które rozcięłam sobie stopę. Za słonym smakiem w ustach przy każdej nadchodzącej fali.
Za wszystkim, co tylko przywodzi na myśl ten wspaniały czas spędzony w Italii. Kocham ten kraj. Kiedyś na pewno wrócę.
Aż wstyd się przyznać, że przy wszystkich moich podróżach po Europie nie miałam jeszcze okazji zobaczyć Włoch. Ale kiedyś na pewno to nadrobię!
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie byłam we Włoszech ale mam nadzieję, że tam kiedyś pojade :)Moim takim malutkim marzeniem jest żeby zwirdzić własnie Włochy albo Chorwacje.. :)
OdpowiedzUsuńech o Wloszech to marze od malego dziecka i mam nadzieje ze kiedys zrealizuje to marzenie:) wiedzialam ze jak pojedziesz tam to bedziesz zadowolona i widze milosc do Italii nadal trwa hmm wrecz jest wieczna;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. :) Zdjęcia piękne ale w tym upale pewnie bym tam skonała. ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i na pewno tak samo piękne wspomnienia:) Miło przypomnieć sobie o ciepełku, gdy za oknem zimno:*
OdpowiedzUsuńZnam świetne klimatyczne hotele we Włoszech niedaleko Rimini :) w przyszłym roku chyba się tam wybiorę, bo we Włoszech jeszcze nie byłam :)
OdpowiedzUsuńto ja życzę zebyś tam jeszcze wróciła :)
OdpowiedzUsuńAż się rozmarzyłam :)
OdpowiedzUsuńAż ci zazdroszczę, nie byłam tam nigdy:(
OdpowiedzUsuńpiękne widoki..:) zazdroszczę..:)
OdpowiedzUsuńOh, jak ja bym chciała pojechać do Włoch :( nawet prawie mi się udało, rok temu, ale później nie wypaliło.
OdpowiedzUsuńWitam ;**
OdpowiedzUsuńWidoczki boskie <3
A tak ogólnie dziękuję za odwiedziny u mnie :) , na pewno będę stałą bywalczynią :) Zalinkowuje i zapraszam ponownie do siebie :)
Przepiękne zdjęcia...rety...kiedy będzie lato ? No, dobra, chociaż wiosna :-)
OdpowiedzUsuńPodróżować to żyć!! ;-)))
OdpowiedzUsuńale tam pięknie :) mam nadzieje , że i ja kiedyś to wszystko zobaczę na własne oczy :)
OdpowiedzUsuń