poniedziałek, 26 marca 2012

46.

Weekend już za nami. Było słonecznie, spacerowo, lodowo i przede wszystkim kuchennie.
Pamiętam jak jeszcze kilka lat temu, w czasach liceum, siłą mnie trzeba było zaciągać do kuchni. Musiało być jakieś święto, żebym się tam znalazła i coś upichciła. Wszystko się jednak zmienia i niedawno odkryłam, ile radości może sprawiać gotowanie, pieczenie itp.
Odkryłam swoją nową pasję. Lubię spędzać czas w kuchni, robić coraz wymyślniejsze dania, ciasta i desery. Oczywiście do mistrzostwa mi daleko, ale robię postępy.
Najnowszym weekendowym odkryciem był sernik na zimno na deser, a na kolację makaronowa zapiekanka z szynką, pieczarkami i sosem pomidorowo- śmietanowym.
Na razie są to moje takie wymysły z głowy, ale w najbliższym czasie chciałabym kupić sobie jakąś książkę kucharską, może Nigelli?
Aparat naładuję i będę Was raczyć przepisami i zdjęciami tego, co mi z mojego pichcenia wyszło :)

______________

Dzisiaj uczelnia do 19.15. Umrę.

12 komentarzy:

  1. Dasz radę na uczelni:)

    Mam wrażenie, że jakiś bum na gotowanie się ostatnio zrobił, ale w sumie się nie dziwię. Mnóstwo programów, blogów kulinarnych z pięknymi zdjęciami i jeść się chce. Ja też bym mogła godzinami w kuchni siedzieć. Gdyby to tylko tak w boczki nie szło:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam piec i ostatnio zrobilam ciasto cytrynowe pycha :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dasz radę!

    Skąd ja to znam ;) W szkole prawie nic nie umiałam zrobić w kuchni, tzn. zawsze sporo piekłam, ale gotowanie to czarna magia dla mnie była. Wystarczyło się wyprowadzić i poznać kogoś, dla kogo mogę gotować i eksperymentować :)
    Czekam na Twoje pomysły :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ja rzadko piekę, ale jak mam chęć to mogę robić i robić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. no mnie jakos do kuchni nadal nie kreci ale moze nastapi i w tej kwestii resocjalizacja xD

    OdpowiedzUsuń
  6. znam ten ból... ja dziś od 9.50 do 15siedzuiałam i myślałam że zwariuje...

    hmmm zapowiada się smakowicie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Żyjesz kochana po tej uczelni? :))
    Czekam na przepisy i fotki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też bardzo lubię siedzieć w kuchni,tylko że zazwyczaj brak mi na to czasu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja gotować uwielbiam, ale ostatnio mam lenia, a może po prostu brak czasu ? Ale jak wolne dni to gotuję bardziej wymyślnie, jak jestem w pracy, to na szybko :))

    OdpowiedzUsuń
  10. W 100 % rozumiem Twój ból w związku z siedzeniem na uczelni do tak późnej pory, bo sama męczę się w piątki (!!:/) do 19.
    Super, że polubiłaś gotowanie. U mnie to różnie z tym bywa.. Jak mi się spodoba to tylko na parę dni.. i potem znowu wolę zjeść zupkę chińską niż stać 3h w kuchni :P
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie - Fifolek

    OdpowiedzUsuń
  11. Tylko notuj swoje przepisy bo ja też lubię eksperymentować w kuchni ale potem nie pamiętam co dodałam za pierwszym razem i za drugim wszystko smakuje już inaczej :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Dziękuję za poświęcony mi czas. Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz słowo od siebie.(jeśli nie jesteś z bloggera, proszę o pozostawianie swoich adresów, żebym mogła zajrzeć również do Ciebie).
Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy użytkowników anonimowych, jak również komentarzy chamskich, wulgarnych i cechujących się brakiem kultury.