Weekend już za nami. Było słonecznie, spacerowo, lodowo i przede wszystkim kuchennie.
Pamiętam jak jeszcze kilka lat temu, w czasach liceum, siłą mnie trzeba było zaciągać do kuchni. Musiało być jakieś święto, żebym się tam znalazła i coś upichciła. Wszystko się jednak zmienia i niedawno odkryłam, ile radości może sprawiać gotowanie, pieczenie itp.
Odkryłam swoją nową pasję. Lubię spędzać czas w kuchni, robić coraz wymyślniejsze dania, ciasta i desery. Oczywiście do mistrzostwa mi daleko, ale robię postępy.
Najnowszym weekendowym odkryciem był sernik na zimno na deser, a na kolację makaronowa zapiekanka z szynką, pieczarkami i sosem pomidorowo- śmietanowym.
Na razie są to moje takie wymysły z głowy, ale w najbliższym czasie chciałabym kupić sobie jakąś książkę kucharską, może Nigelli?
Aparat naładuję i będę Was raczyć przepisami i zdjęciami tego, co mi z mojego pichcenia wyszło :)
______________
Dzisiaj uczelnia do 19.15. Umrę.
Dasz radę na uczelni:)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że jakiś bum na gotowanie się ostatnio zrobił, ale w sumie się nie dziwię. Mnóstwo programów, blogów kulinarnych z pięknymi zdjęciami i jeść się chce. Ja też bym mogła godzinami w kuchni siedzieć. Gdyby to tylko tak w boczki nie szło:)
Ja uwielbiam piec i ostatnio zrobilam ciasto cytrynowe pycha :D
OdpowiedzUsuńDasz radę!
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam ;) W szkole prawie nic nie umiałam zrobić w kuchni, tzn. zawsze sporo piekłam, ale gotowanie to czarna magia dla mnie była. Wystarczyło się wyprowadzić i poznać kogoś, dla kogo mogę gotować i eksperymentować :)
Czekam na Twoje pomysły :D
ja rzadko piekę, ale jak mam chęć to mogę robić i robić :)
OdpowiedzUsuńja nie lubie gotowac:)
OdpowiedzUsuńno mnie jakos do kuchni nadal nie kreci ale moze nastapi i w tej kwestii resocjalizacja xD
OdpowiedzUsuńznam ten ból... ja dziś od 9.50 do 15siedzuiałam i myślałam że zwariuje...
OdpowiedzUsuńhmmm zapowiada się smakowicie:)
Żyjesz kochana po tej uczelni? :))
OdpowiedzUsuńCzekam na przepisy i fotki :)
Ja też bardzo lubię siedzieć w kuchni,tylko że zazwyczaj brak mi na to czasu.
OdpowiedzUsuńJa gotować uwielbiam, ale ostatnio mam lenia, a może po prostu brak czasu ? Ale jak wolne dni to gotuję bardziej wymyślnie, jak jestem w pracy, to na szybko :))
OdpowiedzUsuńW 100 % rozumiem Twój ból w związku z siedzeniem na uczelni do tak późnej pory, bo sama męczę się w piątki (!!:/) do 19.
OdpowiedzUsuńSuper, że polubiłaś gotowanie. U mnie to różnie z tym bywa.. Jak mi się spodoba to tylko na parę dni.. i potem znowu wolę zjeść zupkę chińską niż stać 3h w kuchni :P
Pozdrawiam i zapraszam do mnie - Fifolek
Tylko notuj swoje przepisy bo ja też lubię eksperymentować w kuchni ale potem nie pamiętam co dodałam za pierwszym razem i za drugim wszystko smakuje już inaczej :)
OdpowiedzUsuń