Obiecałam, że napiszę jak coś się wyklaruje, więc daję znać.
Od wtorku zaczynam pracę.
A właściwie najpierw 2- dniowe szkolenie, a dopiero potem pracę, no ale zwał jak zwał.
Co to za praca? Niestety nic w zawodzie, ani nawet zbliżone do niego. To zwykła praca na kasie w markecie, której chciałam początkowo uniknąć, a na którą się zdecydowałam chociażby na kilka miesięcy, po to głównie by zdobyć jakieś doświadczenie i by wszędzie nie słyszeć w innych miejscach, jak restauracje itp, że to przecież trzeba kasę fiskalną umieć obsługiwać. No to teraz już będę umiała i nikt mi nie podskoczy, a co! :D
A tak na serio to się cieszę, bo chociaż dojazd mało dogodny, to grafik elastyczny i pieniądze całkiem niczego sobie, a przynajmniej takie, że na wszystko, co potrzebuję powinno wystarczyć.
No i wyrwę się w końcu z domu, bo już szczerze mówiąc usiedzieć nie mogę i nie wiem, co mam ze sobą robić, tak mi się nudzi.
Tak więc trzymajcie kciuki, bym to szkolenie pozytywnie zaliczyła (można go nie zaliczyć?) i bym miała w środę umowę w kieszeni. Jestem pozytywnie nastawiona, bo coś się rusza w tym moim życiu.
Każde doświadczenie jest dobre :) Powodzenia zatem.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. :) Nie dziękuję!
Usuńżadna praca nie hańbi, a od czegoś zawsze trzeba zacząć! szkolenie na pewno przejdziesz, moja koleżanka jakiś czas pracowała na kasie i też poszła bez żadnego wcześniejszego przygotowania, więc dasz radę :)
OdpowiedzUsuńDokladnie z tego samego założenia wychodzę. Od czegoś trzeba zacząć, bo nie od razu Kraków zbudowano :D
Usuńzresztą mając jakąkolwiek pracę i jakiś tam dochód, mam zamiar szukać już tylko i wyłącznie pracy w zawodzie i prędzej czy później musi się udać. :)
powodzenia!
OdpowiedzUsuńNie dziękuję! :)
Usuńto gratuluje kochana no i trzymam kciuki aby wszystko bylo ok ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj, przydadzą się :)
Usuń:)
UsuńOd czegoś trzeba zacząć, a każde doświadczenie jest cenne. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńTak więc trzymam kciuki ;-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCiekawa jestem co to za sklep... Bo jak siostra koleżanki usłyszała w pewnym markecie stawkę za godzinę to myślała, że to żart...
OdpowiedzUsuńMarket jak market, ale być może znaczenie ma to, że stawka jest studencka (czyli wyższa niż dla normalnego pracownika, bo za studenta nie odprowadzają podatków:))
Usuńjak dla mnie kasa, jest prosta w obsłudze;p ja niby papierka nie mam, ale obsługę znam, razem z tymi różnymi kodami i anulacjami czego zazwyczaj nie mówią;p
OdpowiedzUsuńchociaż znam osobę, która po 2latach sobie dalej rady nie daje...
Kiedyś miałam okazję obsługiwać kasę fiskalną ale taką w miarę prostszą w opcjach, dlatego myślę, że po szkoleniu na tą bardziej rozbudowaną nie będę miała z tym problemu. W końcu robią to też ludzie po zawie, więc raczej nie jest to zbytnio skomplikowane :P:P
Usuńkażda praca jest dobra, przecież jakoś trzeba zacząć :) ja też pracuję w sklepie, chociaz z moimi studiami nie ma to żadnego związku. niemniej jednak ja sobie moją pracę chwalę - charakter mi hartuje :D poza tym poznalam wielu fajnych ludzi, absolutnie nie żałuję tej pracy :) Tobie zyczę powodzenia :) :*
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak będzie u mnie :) Obym też chwaliła, a po drodze znalazła już coś w zawodzie :)
Usuńja sobie powtarzam, że jeszcze młoda jestem, wszystko przede mna, a teraz trzeba sie cieszyc tym co jest i tym co mamy :))
Usuńpodobno żadna praca nie hańbi :) powodzenia zatem!
OdpowiedzUsuńNie dziękuję! :)
UsuńZawsze coś ;) A może jeszcze znajdziesz coś lepszego? Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że nie tylko ja od teraz będę dźwigać brzemię pracy w wakacje :-)
OdpowiedzUsuńoczywiście powodzenia :-)