wtorek, 21 sierpnia 2012

Weekend w środku tygodnia.

Dwa dni mam wolne. Dzisiaj i jutro i w związku z tym dzisiaj wybieramy się na basen, bo pogoda zrobiła się przepiękna, że aż żal by było tego nie wykorzystać.
A od samego rana mnóstwo obowiązków.
Na początek pojechałam do mechanika, wymienić olej w moim pojeździe, żebym się potem przypadkiem nie zdziwiła, jak gdzieś w środku trasy będę zmuszona stanąć i czekać na zbawienie.
Później podskoczyłam do Urzędu Pracy, by wyrejestrować się z bezrobocia. I ku mojemu zdziwieniu nie było wcale ludzi i bardzo szybko udało mi się to załatwić.
Wróciłam, a tam czekały na mnie tony jabłek. Tony to może nie, ale ze 20 kg to ich było. Więc zabrałam się za struganie, krojenie i robienie musu, co by potem był do jabłecznika. Uwielbiam jabłecznik! :)

W pracy wszystko ok. Wszyscy są bardzo mili i pomocni, no prawie wszyscy, prócz jednej babki, ale może po prostu miała zły dzień? No każdemu się zdarza. Ruch jest ogromny. Wczoraj skończyłam dopiero 22.15, ale luz, bo za te dodatkowe 15 min zapłacą, także podoba mi się to, że dopisują do rozliczenia każdą minutę, którą się zostanie dłużej. Zakończyłam na ten tydzień zmianę wieczorną, więc teraz to już tylko z górki będzie, bo od rana i popołudnia będę miała wolne i czas, by spotkać się z K. :)


14 komentarzy:

  1. To super jak jestes zadowolona oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłego weekendu w takim razie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to dobrze, że z pracy jesteś zadowolona. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyjemnego leniuchowania :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wolny dzień to zawsze fajna sprawa :)
    Cieszę się, że w pracy się układa.

    OdpowiedzUsuń
  6. 22.15?;D masakra .. ja najpóźniej to o 21.15 kończę.. ;D ale pewnie ten market jest jakoś dłużej otwarty :) miłego wypoczynku życzę ;D ja mam 3 dni wolnego :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że trafiłaś na taką pracę gdzie da się normalnie pracować.
    Co do jabłecznika, kocham jabłka tylko w surowej postaci, jabłecznik -feeeeeee!
    (parostatkiem-w-piękny-rejs.blog.onet.pl)

    OdpowiedzUsuń
  8. Płacą za dodatkowe minuty? To nieźle, aż trudno w to uwierzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super, że wszystko się tak fajnie układa :)) Oby tak dalej! Poczęstujesz jabłecznikiem? ;>

    OdpowiedzUsuń
  10. powinni płacić podwojnie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Heh znam te wolne dni....
    Niby wolne, a nie wiadomo w co ręce wsadzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też uwielbiam jabłecznik!
    Fajnie pozytywnie u ciebie:)

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Dziękuję za poświęcony mi czas. Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz słowo od siebie.(jeśli nie jesteś z bloggera, proszę o pozostawianie swoich adresów, żebym mogła zajrzeć również do Ciebie).
Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy użytkowników anonimowych, jak również komentarzy chamskich, wulgarnych i cechujących się brakiem kultury.