poniedziałek, 10 września 2012

Żart?

-"Bo z Tobą jest tak przyjemnie, że nie czuję, jak czas mi mija. Chciałbym się z Tobą umówić, gdybyś tylko chciała..."

Na szczęście od odpowiedzi uwolniła mnie szefowa, która przyszła powiedzieć, że mogę już iść do domu. Uciekłam, nawet nie patrząc w jego stronę.
Mam nadzieję, że tak tylko mówił. Że to trochę mało śmieszny żart. I że więcej nie wrócimy do tego tematu.

15 komentarzy:

  1. Nie brzmi to jak żart. Mam nadzieję, że się więcej nie powtórzy albo pogoń K. z pierścionkiem, żebyś mogła mu zaświecić przed nosem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. kto Ci tak powiedział? :) miejmy nadzieję,że żart

    OdpowiedzUsuń
  3. nie za ciekawie, a czy ten ktoś wie że masz kogoś? i czy to kolega z pracy?

    OdpowiedzUsuń
  4. oj tam.. każda dziewczyna lubi czuc sie atrakcyjna i adorowana ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj sytuacja baaardzo krępująca, ale może już nie wróci do tego..

    OdpowiedzUsuń
  6. A nie wystarczy po prostu powiedzieć, że "NIE!" i koniec, a nie takie "ucieczki" odprawiać?:P

    OdpowiedzUsuń
  7. Spodobałaś się temu komuś i tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A to nie podoba Ci się adorator?:D

    OdpowiedzUsuń
  9. ... i pomyśleć, że ja się męczę z takimi tekstami klientów :P chociaż pracować z takim 'podrywaczem' zakochanym to raczej bym nie chciała.

    OdpowiedzUsuń
  10. Odkąd mam faceta, mam jeszcze więcej adoratorów. Myślę, że po części, iż mężcyzźni wiedzą, że jesteśmy zajęte, wiedzą też że nic nie ryzykują swoim wyznaniem skoro i tak się z nimi nie umówimy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. zart czy nie zart.. takie cos kusi... przy szarej codziennossci milo uslyszec takie cos.. cichy wielbiciel

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Dziękuję za poświęcony mi czas. Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz słowo od siebie.(jeśli nie jesteś z bloggera, proszę o pozostawianie swoich adresów, żebym mogła zajrzeć również do Ciebie).
Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy użytkowników anonimowych, jak również komentarzy chamskich, wulgarnych i cechujących się brakiem kultury.