Doigrałam się.
Od jakiegoś czasu w pracy panowało zapalenie spojówek. Powiem Wam, że nie miałam pojęcia, że to cholerstwo jest zaraźliwe!
Pewnego wieczoru oczy po prostu zaczęły mi strasznie ropieć i zrobiły się całe czerwone. Początkowo myślałam, że to ze zmęczenia. Ale z każdym dniem było coraz gorzej.
Chciałam dostać się do okulisty, ale terminy prywatnie dopiero w styczniu!
No i tak się męczyłam, ale już prawie nic nie widziałam na oczy i mój K. kochany pojeździł po okulistach i tak się naprosił i tak nacudował, że... dostałam wizytę tego samego dnia i to w dodatku na NFZ jako pomoc doraźną. Chyba użył całego swojego uroku osobistego :)
No i oczywiście okazało się, że to postać epidemiologiczna zapalenia spojówek. Dostałam L4 i zakaz zbliżania się do rodziny i K.
Siedzę tak od wtorku na tym zwolnieniu i już mnie diabli biorą, tak mi nudno. Nadrabiam zaległości książkowe, przetrzepuję internet we wszystkie możliwe strony, wysprzątałam cały dom, że się z Tż śmialiśmy, że nawet test białej rękawiczki Perfekcyjnej Pani domu nic by nie wykazał :P. Porobiłam wszystkie projekty na studia no i nie wiem, co już mam ze sobą zrobić... A posiedzę tak jeszcze do środy...
Miałam to kilka razy gdy byłam dzieckiem. Dlatego Ci współczuję. Wracaj do zdrówka. :*
OdpowiedzUsuńNigdy nie przechodziłam, ale współczuję. Wykorzystaj ten czas na odpoczynek, pracusiu ;)
OdpowiedzUsuńMój mały miał to raz... Mnie na szczęście ominęło...
OdpowiedzUsuńoj, współczucia, przykre to zapalenia;/
OdpowiedzUsuńPS: jak chcesz mój nowy adres daj znać na blondsia@gmail.com, bo widzę że masz ten stary;p
Wyleczysz chorubsko i bedzie ok :)
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńJa swoich fotek raczej nie wklejam na bloga :( Ale może się kiedyś skuszę :)
Szybkiego powrotu do zdrowia! ; *
OdpowiedzUsuńJako dzieciak miewałam często... ale zaszokowałaś mnie z terminem na styczeń... jasny gwint...
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam jeszcze zapalenia spojówek.
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko:)
Nie miałam tego, więc nie wiem jak to jest. Ale mam nadzieję, że szybko wracasz do zdrowia i że nie jest to aż tak uciążliwe :)
OdpowiedzUsuńHeh znam to choróbsko, kosmarne, bo w zasadzie niewiele można robić, kiedy boli Cię samo patrzenie na świat. Kuruj się!
OdpowiedzUsuń